tag:blogger.com,1999:blog-15254687351519458442024-02-18T21:01:12.778-08:00To Win Dreams-Harry Styles & Selena Gomez FanfictionRosiehttp://www.blogger.com/profile/05958374096004354823noreply@blogger.comBlogger15125tag:blogger.com,1999:blog-1525468735151945844.post-51875636633475155192014-08-30T13:16:00.002-07:002014-08-30T13:16:39.549-07:00Wiem, że was zawiodła i to bardzo dlatego, że nie piszę dalszych rozdziałów. Dlaczego? Uwierzcie mi, gdybym miała pomysły na ten blog pisałabym go. Niestety, nie mam pomysłów, dlatego zapraszam was na mojego nowego bloga pt <a href="http://love-the-way-you-lie-fanfiction.blogspot.com/" target="_blank">I Love The Way You Lie</a>, mam nadzieję że nie zniechęciliście się do mnie i będziecie czytać tego bloga :)<br />
<br />
<a href="http://love-the-way-you-lie-fanfiction.blogspot.com/">http://love-the-way-you-lie-fanfiction.blogspot.com/</a>Rosiehttp://www.blogger.com/profile/05958374096004354823noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-1525468735151945844.post-75502790113332188702014-05-12T10:10:00.003-07:002014-05-12T10:10:55.346-07:00Chapter ten<div style="text-align: center;">
MÓJ ASK (usunęłam wszystkie odpowiedzi) <a href="http://ask.fm/AwwwMyNarry" target="_blank">klik</a></div>
<div style="text-align: center;">
ASK SELENY (ja odpowiadam na pytania, ale w imieniu Seleny) <a href="http://ask.fm/SelenaGomezxTWD" target="_blank">klik</a></div>
<div style="text-align: center;">
ASK HARRY'EGO (tak samo) <a href="http://ask.fm/HarryStylesTWD" target="_blank">klik</a></div>
<br />
Minął tydzień odkąd zaczęłam uczęszczać do liceum, w tym byłam dwa razy na wagarach. Niezły wynik, prawda? Nie. Moi rodzice się nie dowiedzieli, ale wczoraj, czyli w piątek dyrektorka szkoły goniła za mną bo chciała otrzymać usprawiedliwienie. Także na pewno się dowiedzą.<br />
Ubrałam na siebie jeansowy kombinezon, a do tego dobrałam brązowy pasek, po czym na nogi ubrałam sandałki. Miałam się spotkać z Miley i Jade i zrobić sobie babską sobotę. Najpierw kino, następnie nasze ulubione jogurtowe lody. Mam nadzieję, że wszystko nam się uda.<br />
Właśnie podchodziłam pod galerię gdzie czekała już na mnie Jade, była ubrana w zwykłą czarną spódniczkę i do tego czerwoną koszulę. Przytuliłam się z nią na przywitanie i zapytałam się gdzie Miley.<br />
-Nie wiem, zaraz pewnie będzie-uśmiechnęła się. Nie widziałam jej prawie cały tydzień, może czasami mijałyśmy się na korytarzu, ale jakoś nie zwróciłyśmy na siebie uwagi. Tak, najlepsze przeyjaciółki.<br />
-To prawda?-zapytała nagle i zapiszczała. Nie wiedziałam o co jej chodzi i miała zdezorientowaną minę.<br />
-Co prawda?<br />
-Masz chłopaka-zapiszczała, zresztą ponownie.-Tak długo czekałam na ten dzień-dodała.<br />
-Proszę? Nie mam chłopaka, skąd ci coś takiego przyszło do głowy?-Jade już nic nie powiedziała bo przyszła do nas Miley. Była ubrana w podobnym stylu co zwykle. Czarne rurki i bluzka z durnym napisem.<br />
Stałyśmy przed salą kinową i czekałyśmy na rozpoczęcie filmu, wybrałyśmy się na "Niezgodna". Opis był fajny, więc myślę, że nie będziemy narzekać. Nagle rozmowę pomiędzy naszą trójką przerwały śmiechy dochodzące z wejścia do holu kinowego. Wszystkie obróciłyśmy się w tamtą stronę. Kogo tam ujrzałyśmy? Tą całą szkolną "bandę" z którą się wybrałam na wagary. Byli tam Harry, Justin, Niall, Zayn, Perrie, Demi i Larisa. Robili niemały hałas, niewychowani. Miałam taką nadzieję, że ten dzień będzie miły. Justin zauważył nas pierwszy i pomachał, na co dziewczyny entuzjastycznie mu odmachały. A ja? Ja stałam i się na niego patrzyłam jak gdyby nigdy nic. Jakbym go nie znała. Obok niego szedł Harry, który się do nas, a właściwie do mnie uśmiechnął. Reszta grupy spojrzała w naszym kierunku i wszyscy prócz Larisy mi pomachali. Dziewczyny oczywiście były zdziwione tym, że oni mnie znają.<br />
-Hej kochanie!-Justin podszedł no nas, ale to mnie pocałował w policzek, a potem w usta. Co do cholery?! A, zapomniałam, że udajemy parę. Tylko po co? Żeby Harry mi nic nie zrobił? To głupie, jeśli mnie nienawidzi to mi coś zrobi i nie będzie mnie lubił bo jestem "dziewczyną" jego przyjaciela. Dyskretnie spojrzałam na Harry'ego, który również się patrzył na nas. Prawie się rozpłynęłam gdy nasze oczy się spotkały.<br />
Jade ponownie tego dnia zapiszczała, a Miley wydała z siebie dźwięk zniesmaczenia.<br />
-Na co idziecie, Justin?-zapytała Thirlwall. Chłopak spojrzał na nią i się zamyślił, prawdopodobnie zapomniał. Modliłam się, błagałam w duchu, aby nie poszli na ten sam film, ale Bóg mnie nienawidzi więc..<br />
-Na niezgodną, chyba. Harry! Chodź tu-Bieber zawołał bruneta, a ten zaraz się pojawił przy nas. Mrugnął do mnie co nie uszło uwagi innych.<br />
-Co?<br />
-Idziemy na niezgodną, no nie?-Styles przytaknął i w tym samym czasie pracownica kina zakomunikowała, że można wchodzić do sali. Na moje szczęście, "banda" miała miejsce na drugim końcu sali.<br />
Film się toczył w najlepsze, minęła połowa, a ja już wiem, że jest to mój ulubiony film. Kawałek fantasy połączony z romansem. Cudo! Oczywiście jak to mi, zachciało się siku, więc powiedziałam przyjaciółkom, że idę do toalety. Kiedy wyszłam z sali czułam na sobie czyiś wzrok, ale nie przejmowałam się tym. Po skorzystaniu z kinowej toalety chciałam wejść na salę, lecz nagle ktoś przygwoździł mnie do drzwi, a moje serce stanęło.<br />
-Cześć kotku-pamiętacie jaka byłam odważna, kiedy Justin i on przy nas stali? Tak, ta odwaga wyparowała. Chyba domyślacie się kto właśnie przygniata moje ciało dociskając je do drzwi? Nie odpowiedziałam, nie wiedziałam jak.<br />
-Co powiesz na to, abym zabrał twoją niewinność tu, w tym kinie?-przestraszyłam się, ale starałam się udawać silną.<br />
-Spierdalaj ode mnie<br />
-Zły ruch-zaśmiał się i złapał mój łokieć po czym pociągnął w stronę łazienek.<br />
Weszliśmy do jednej z kabin, a ja wtedy wpadłam na pewien pomysł.<br />
-Harry-wymruczałam mu do ucha i otarłam się o jego kroczę.<br />
-Mmm?-zapytał jakby zahipnotyzowany. <br />
-Chcesz to robić tutaj? W tej brzydkiej i brudnej łazience? Nie lepiej w łóżku? Moim czy twoim...-ponowiłam swoją czynność i zaśmiałam się w duchu z tego jak bardzo łatwy jest.<br />
-Ta, chodźmy do mnie-pocałował moje usta i sam otarł się o mnie. Złapałam go za rękę, po czym wyszliśmy z łazienek.<br />
-Ty czekaj my swoim samochodzie, a ja idę po torebkę, zaraz przyjdę-pomachałam mu i weszłam do sali. Jestem genialna!<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
Wiem, rordział nudny i bez akcji, eh, zamierzałam dodać go w piątek, ale nie chciałam czekać więc dodaje teraz. Jak wam się podoba? Chciałabym poznać baardzo waszą opinię bo dosyć długiej przerwie :) </div>
<div style="text-align: center;">
zadawajcie pytania Harry'emu i Selenie. To tyle :)</div>
Rosiehttp://www.blogger.com/profile/05958374096004354823noreply@blogger.com16tag:blogger.com,1999:blog-1525468735151945844.post-83022696292149043242014-05-07T13:07:00.001-07:002014-05-07T13:07:25.313-07:00HALO HALO<div style="text-align: center;">
HALO HALO</div>
<div style="text-align: center;">
wróciłam!</div>
<div style="text-align: center;">
Nie, nie poprawiłam rozdziałów, powiem wam, że postanowiłam zawiesić bloga do wakacji, bo miałam teraz okres nauki itp itd, dobra nadal mam ten okres nauki i szczerze to go nienawidzę :))) Kto wymyślił szkołę? Popierdoleńcy jacyś. Chciałabym wrócić do pisania rozdziałów, ale nie wiem czy ktoś jeszcze by tu zaglądał. Tak więc, napiszcie w komentarzu czy byście chcieli ciąg dalszy :)</div>
<div style="text-align: center;">
zmieniłam username na twitterze z awwmynarry na <a href="https://twitter.com/versacegoxmez" target="_blank">@versacegoxmez</a>, od razu mówię, że nie będę was informować o rozdziałach z tego konta, ponieważ wiele moich znajomych go zna :)</div>
Rosiehttp://www.blogger.com/profile/05958374096004354823noreply@blogger.com19tag:blogger.com,1999:blog-1525468735151945844.post-46382470900602675982014-04-04T12:02:00.001-07:002014-04-04T12:02:47.205-07:00UWAGA!<div style="text-align: center;">
Od jutra (5.04.2014) blog będzie dostępny tylko dla zaproszonych użytkowników.</div>
<div style="text-align: center;">
Tak wiem jestem glupia.</div>
<div style="text-align: center;">
Chcę po prostu zmienić jakieś 2/3 rozdziały, bo inaczej nie napiszę dalej rozdziałów. Mam nadzieję że się nie gniewacie i jeszcze raz przepraszam :)</div>
Rosiehttp://www.blogger.com/profile/05958374096004354823noreply@blogger.com12tag:blogger.com,1999:blog-1525468735151945844.post-56181690969750699212014-03-22T13:57:00.003-07:002014-03-22T13:58:14.381-07:00InformacjaPrzepraszam was, że rozdział nie został dodany przez 2 tygodnie, ale w ciągu nich byłam dwa razy chora, więc musiałam wszystko nadrobić :c nowy rozdział za tydzień w piątek! Przepraszam, że tyle czekacie, ale i tak zawiesiłam jednego bloga którego prowadzę z @Niall_potato69.<br />
<br />
<a href="https://twitter.com/awwmynarry" target="_blank">@awwmynarry</a>Rosiehttp://www.blogger.com/profile/05958374096004354823noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-1525468735151945844.post-62452850974276692132014-03-07T09:35:00.000-08:002014-03-07T09:35:04.716-08:00Chapter nine<div style="text-align: center;">
Przeczytaj notkę pod rozdziałem!<br />
Rozdział dedykowany @Niall_potato69 <br />
Nobody's POV</div>
<div style="text-align: left;">
Młody chłopak pchnął dziewczynę na starą kanapę, po czym jej ręce przygwoździł nad głową Seleny. Dziewczyna zaczęła jeszcze bardziej płakać, sama nie wiedziała dlaczego.</div>
<div style="text-align: left;">
-Uspokój się, albo ja to zrobię!-krzyknął wkurzony na brunetkę Harry. Widział, że się bała, a on to lubił. Lubił widzieć strach w oczach innych, płacz. Wiedział wtedy, że to on ma kontrolę, a bardzo lubił ją mieć. Po za tym, obiecał sobie, że w końcu zemści się na Gomez za to, że przez nią ojczym zabrał mu wszystko. Karty kredytowe, telefon, samochód. Chłopak bez tego nie może żyć, a szczególnie bez pieniędzy. Dlaczego? Były mu potrzebne szczególnie na narkotyki, które były jego uzależnieniem od dwóch lat. Nie. Nie przeszkadza mu to. Twierdzi, ze dzieki temu jest mu lepiej, a skoro tak, to w czym problem? <br />
-Wszystko przez ciebie!-zaczęła wic się pod nim, starała się wydostać. <br />
-Niby co? No co Ci kurwa zrobiłem, szmato?! <br />
<br />
<div style="text-align: center;">
Selena's POV </div>
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjij9VtM35jiQremLf7VIAdc2i9f3d0tml2ajRwWAUW1n8fzQSa2_7UhSVkr6jLL-oDsG6U1PLtcbOvra8xlNNHS9D4G8j1u_18Ukx-GD2RGv7aw-yTZi28UecGhexYyVGkavqtTUiLv3N-/s1600/tumblr_m213v1zCbK1rsk72no1_250.gif" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjij9VtM35jiQremLf7VIAdc2i9f3d0tml2ajRwWAUW1n8fzQSa2_7UhSVkr6jLL-oDsG6U1PLtcbOvra8xlNNHS9D4G8j1u_18Ukx-GD2RGv7aw-yTZi28UecGhexYyVGkavqtTUiLv3N-/s1600/tumblr_m213v1zCbK1rsk72no1_250.gif" height="200" width="200" /></a>Siedziałam w swoim azylu i płakałam jak dziecko. Zaraz ma przyjść do mnie Miley, bo dawno się nie widziałyśmy. Właściwie to dwa dni. Ech... No właśnie, a ja opuściłamte dwa PIERWSZE dni szkoły. Co ja zrobiłam? Niszczę sobie życie.<br />
Po niecałych dziesięciu minutach do drzwi mojego pokoju zapukała Miley, po czym weszła. Na szczęście zdążyłam otrzeć łzy i nie było żadnego śladu płakania ani bólu. Jestem dobrą aktorką, serio.<br />
Chwile pogadałyśmy, po czym postanowiłyśmy jechać na zakupy i zabrać z nami Jade. Zgodziła się od razu.<br />
-Sel, a może zabierzemy ze sobą Justina?-zapytała brązowowłosa Jade z uśmiechem. Wspominała, że w szkole kazali jej przefarbować włosy na "normalny" kolor, inaczej ją wyrzucą. Taa...a mówią aby być sobą.<br />
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj_SdHNFH6ITGQhFDVLXxD-JuFL_mGPmFULAgLfvJCgaoGSci0xmSomknxqD2fLCXwIth0nsW5kaDyLKpno1erkIR_-qysp25Kav-9HiXdEvTZmPAt5AXw1R8VOBPcz2AcfxFEbNVhWgbHd/s1600/tumblr_mk36f5VzoC1qjnqapo1_500.gif" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj_SdHNFH6ITGQhFDVLXxD-JuFL_mGPmFULAgLfvJCgaoGSci0xmSomknxqD2fLCXwIth0nsW5kaDyLKpno1erkIR_-qysp25Kav-9HiXdEvTZmPAt5AXw1R8VOBPcz2AcfxFEbNVhWgbHd/s1600/tumblr_mk36f5VzoC1qjnqapo1_500.gif" height="104" width="200" /></a>-Yhmm... Może lepiej nie? To babska...środa-wydusiłam, a dziewczyny przytaknęły. Na szczęście nie naciskały. Nie widziałam się z Bieberem od wczoraj, a on nawet nie chciał ze mną gadać, więc się nie będę narzucać. Ma nowych przyjaciół.<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
***</div>
<div style="text-align: left;">
-Pando, co powiesz o tym zestawie?-nowa ksywka. Fajnie.<br />
Spojrzałam na zestaw jaki wybrała mi Cyrus i od razu się w nim zakochałam. Składał się on z białego sweterka i krótkich dżinsowych szortów z brązowym paskiem. Przymierzyłam i zobaczyłam się w lustrze. Nie było tak źle, mogę rzec, że było mi ładnie.<br />
<div style="text-align: center;">
***</div>
<div style="text-align: left;">
Po zakupach postanowiłyśmy iść do KFC coś zjeść, byłam naprawdę głodna i zmęczona. </div>
<div style="text-align: left;">
Dziewczyny pozwoliły mi zapomnieć o tym co wydarzyło się w ciągu ostatnich kilki dni, jestem im za to wdzięczna. Po zjedzeniu każda poszła w swoją stronę, ja jeszcze powędrowałam do toalety.<br />
Poprawiłam swoją fryzurę w lustrze, a następnie szukałam wolnej kabiny. Nie było to trudne, bo była tylko jedna zajęta.<br />
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjgQ_bWluswoBFeNtw-ntQ1rjSx-9OjrgVg5eDc8Vxgd7Q0laD3phzRGRRrTh-xcq3vwXbdNLw172gtfzk_3bnvxFF7xdzBLYcsBakhkSZd932kAHDD0PYibWPisTClNew6oI-sil8iXsg-/s1600/Selena-Gomez-Headache-Ugh-Gif.gif" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjgQ_bWluswoBFeNtw-ntQ1rjSx-9OjrgVg5eDc8Vxgd7Q0laD3phzRGRRrTh-xcq3vwXbdNLw172gtfzk_3bnvxFF7xdzBLYcsBakhkSZd932kAHDD0PYibWPisTClNew6oI-sil8iXsg-/s1600/Selena-Gomez-Headache-Ugh-Gif.gif" height="200" width="158" /></a>Zrobiłam co miałam zrobić i skierowałam się do wyjścia, lecz na kogoś wpadłam.<br />
-Cześć kochanie-wyszeptał mi do ucha. O nie, już po mnie.<br />
-Co tu robisz? Jeszcze w damskiej łazience.-zapytałam drżącym głosem.<br />
-Powiedzmy, że miałem szybki numerek-uśmiechnął się, a mi zebrało się na wymioty. Starałam się go wyminąć, lecz złapał mnie za ramie nie pozwalając nigdzie pójść.<br />
-Chętnie go powtórzę-szepnął mi do ucha, a ja ponownie miałam odruch wymiotny.<br />
-Nie jestem dziwką-powiedziałam odważnie,a on wzmocnił uścisk. Moje nogi zaczęły się uginać.<br />
-Od teraz będziesz moją-szepnął i wyszedł, a ja usiadłam na ziemi i zaczęłam płakać. Znowu przez niego.<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
No i mamy rozdział xx</div>
<div style="text-align: center;">
Dziękuję za tyle komentarzy :)</div>
<div style="text-align: center;">
Mam do was pytanie odnoście nowego bloga.</div>
<div style="text-align: center;">
Z kim chcecie aby on był? Proszę piszcie w komentarzach. Niall, Harry czy Justin Bieber :)</div>
<div style="text-align: center;">
40 KOMENTARZY=NOWY ROZDZIAŁ xx</div>
<div style="text-align: center;">
Wpadłam jeszcze na pomysł, aby założyć konta bohaterów na asku, a dokładniej Seleny i Harry'ego, ale wtedy usunęłabym zakłądkę "Pytania do bohaterów" to również napiszcie w komentarzu xx</div>
<div style="text-align: center;">
Na twitterze pojawiło się konto Nialla :) Jeśli ktoś chciałaby prowadzić Jade, Justina, Demi, Perrie, Zayna lub Larisy to piszcie w komentarzach i zostawcie swojego twittera ♥</div>
<div style="text-align: center;">
Selena-<a href="https://twitter.com/ff_selena" target="_blank">@ff_selena</a></div>
<div style="text-align: center;">
Harry-<a href="https://twitter.com/ff_harrystyles" target="_blank">@ff_harrystyles</a></div>
<div style="text-align: center;">
Miley-<a href="https://twitter.com/ff_MileyCyrus" target="_blank">@ff_MileyCyrus</a></div>
<div style="text-align: center;">
Niall-<a href="https://twitter.com/ff_NiallHoran" target="_blank">@ff_NiallHoran</a></div>
<div style="text-align: center;">
Pytania-<a href="https://twitter.com/AwwMyNarry" target="_blank">@AwwMyNarry</a> <a href="http://ask.fm/AwwwMyNarry" target="_blank">@AwwwMyNarry</a></div>
<br />
<br />
</div>
</div>
</div>
Rosiehttp://www.blogger.com/profile/05958374096004354823noreply@blogger.com34tag:blogger.com,1999:blog-1525468735151945844.post-91846337002177601372014-02-22T15:46:00.002-08:002014-02-22T15:46:42.448-08:00Chapter eightPROSZĘ WAS, NIECH <span style="color: #660000;"><u><b><i>KAŻDY </i></b></u></span> KTO PRZECZYTA ROZDZIAŁ POSTAWI CHOCIAŻ KROPKĘ ^^<br />
<div style="text-align: center;">
<a href="http://www.youtube.com/watch?v=WPoG8-WJTt0" target="_blank">Demi Lovato-Warrior</a></div>
Leżałam na łóżku przykryta kołdrą pod samą szyję i wsłuchiwałam się w piosenkę lecącą w moich słuchawkach. Jest już druga w nocy, a ja nie mogę zasnąć. Nie wiem dlaczego, zawsze padam zmęczona po godzinie 22:00. Nagle usłyszałam trzask drzwi wejściowych, lecz nie przejęłam się tym za bardzo, ponieważ wiem, że to moi rodzice. Oni przeważnie zawsze wracają o tej porze do domu. Z dołu było słychać tylko jakieś niewyraźne krzyki. Trochę to dziwne, ponieważ moi rodzice nigdy się nie kłócili. Zawsze żyli w zgodzie, nie było pomiędzy nimi żadnych sprzeczek.<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
***</div>
<div style="text-align: center;">
<i>Siedziałam samotnie na plaży przysłuchując się ćwierkaniom ptaków. Zaraz. Jak to plaży? </i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>-O mój Boże, to Selena Gomez!-usłyszałam krzyki i piski za mną, a zaraz wokół mnie były tłumy. Wstałam nie wiedząc o co chodzi, a zaraz potem nieznane mi osoby zaczęły mnie przytulać. Poprosiły o zdjęcia, więc je zrobiłam. Nadal nie wiem o co chodzi.</i> <i>Wymknęłam się z tłumu, który wcale się nie zmniejszał i zaczęłam biec przed siebie. Nie znam tego miasta. Gdzie ja jestem? To nie Londyn, to nie Wielka Brytania.</i> </div>
<div style="text-align: center;">
<i>-Chodź!-zostałam pociągnięta w jakąś uliczkę, ktoś "uratował" mnie od pędzącego za mną tłumu. Wtedy go zobaczyłam.</i></div>
<div style="text-align: center;">
<br />
***</div>
<div style="text-align: left;">
-I pięć, sześć, siedem, osiem. Od nowa!-Krzyknęła nasza trenerka Mia abyśmy powtórzyły układ. Już za niecały tydzień będziemy mieć pierwsze zawody cheerleaderek, nie mogę się doczekać. Jedyny problem jest taki, że musimy się nieco bardziej zgrać, bo gdy Larisa nadal będzie truła dupę oto jeśli ktoś się pomyli to nie mamy szans na wygraną. </div>
<div style="text-align: left;">
Trening się skończył, a ja się szybko przebrałam i popędziłam na następne lekcje. Tak, treningi mamy podczas lekcji, aby nie zabierać nam czasu wolnego po lekcjach. I to się właśnie nazywa dobra szkoła.<br />
Oczywiście, ja mam wielkie szczęście i zawsze muszę na kogoś wpaść. Harry. Wspaniale.<br />
Chłopak spojrzał na mnie i zaczął się śmiać na cały pusty korytarz, a ja stałam zdezorientowana. Trochę się zaczęłam o niego bać. Może jest na haju? Nie. W szkole?<br />
-O co Ci chodzi?-zapytałam i wyrzuciłam ręce w górę.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhS3fTKKnm-NcmOm3c_Q6qyiiXVD0pE4cBAoyW_X5oESfJXUmLDz7ZBWnQzu_3YmVdSp9e3SNO_IyrlCaxdEOyn2shWmqDj3iwhWaPeRQvfSILv-Ne0HChizzcFkmhMeXVBTikuJEgTCsA2/s1600/tumblr_mmjtbxj1eL1s9jsd1o1_500.gif" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhS3fTKKnm-NcmOm3c_Q6qyiiXVD0pE4cBAoyW_X5oESfJXUmLDz7ZBWnQzu_3YmVdSp9e3SNO_IyrlCaxdEOyn2shWmqDj3iwhWaPeRQvfSILv-Ne0HChizzcFkmhMeXVBTikuJEgTCsA2/s1600/tumblr_mmjtbxj1eL1s9jsd1o1_500.gif" height="107" width="200" /></a></div>
-Chodź, opowiem Ci-lekko, lecz stanowczo złapał mnie za ramię i wyprowadził mnie na zewnątrz.<br />
-Zostaw mnie! Nigdzie nie idę-zaczęłam się wyrywać i szarpać, ale to nie przyniosło sukcesów.<br />
-Dobra, spokojnie-co w niego wstąpiło? Na tyle ile go znam mogę stwierdzić, że pierwszy raz jest dla mnie miły, chodź tak tego nie można nazwać. Nie próbuje mnie zabić. Jego wzrok przeniósł się na miejsce za mną, a zaraz zaczął iść w tamtą stronę. Nie patrząc na to, że lekcje trwają poszłam za nim. Po co? Chyba dlatego, że jestem po prostu bardzo ciekawska. <br />
Doszliśmy do starego magazynu, gdzie w środku niego była tylko stara kanapa, a obok niej stolik. Harry wyciągnął z kieszeni swoich obcisłych czarnych spodni zapalniczkę, a zaraz potem wyciągnął spod sofy małe pudełko z którego wyciągnął coś, co przypominało papierosa, ale na 100% nim nie było. Chłopak zapalił to i przystawił w moim kierunku.<br />
<div style="text-align: left;">
-Spróbuj, wszystkie problemy odejdą-powiedział lokowaty. Zaraz. Co? Może i mam problemy, ale skąd on o nich wie? Każdy je ma. Nie wiem...Wziąć, czy nie wziąć?</div>
</div>
<div style="text-align: left;">
<div>
-N-nie, ja nie chcę, może innym razem-Chłopak wzruszył ramionami i
sam pociągnął, po czym odetchnął. Nie wiem dlaczego tu za nim poszłam.
Chciałam zobaczyć czym się zajmuje, a teraz namawia mnie do palenia
blantów. Styles usiadł na starej, podziurawionej kanapie, a mnie
posadził sobie na kolanach.</div>
<div>
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg62MXkkMgdhVXBcHPZ0yN0PHGguw2wlMBvcr1Bga2ASQzr-qnL9TnlLumfHrjiqi97YjA5eGhsAklmsKoNd8mO08YcdvTcObspMVP_fU8zCvOgXlNEfpDSeJyPSn5lzwYGyGyfrVsTMqPP/s1600/alex-russo-wizards-of-waverly-place-22907948-500-200.gif" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg62MXkkMgdhVXBcHPZ0yN0PHGguw2wlMBvcr1Bga2ASQzr-qnL9TnlLumfHrjiqi97YjA5eGhsAklmsKoNd8mO08YcdvTcObspMVP_fU8zCvOgXlNEfpDSeJyPSn5lzwYGyGyfrVsTMqPP/s1600/alex-russo-wizards-of-waverly-place-22907948-500-200.gif" height="80" width="200" /></a>
-Jesteś piękna-przejechał nosem po mojej szyi, wąchając moich perfum.</div>
<div>
-Dziękuję-na moich policzkach pojawił się lekki rumieniec. Nie codziennie ktoś mi mówi takie rzeczy.</div>
-Spróbuj, wyluzujesz się, jesteś spięta.-wahałam się. Nie wiedziałam
jakie będą skutki palenia tego. Drżącą ręką wzięłam rulonik do ręki i
pociągnęłam.</div>
<div style="text-align: left;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEimnQ7tLXdp_pdC8941CBDAPjCBL_pTXg2Q7GUIGNBMrGkKIpxUmj5RZV-aixWg7Z9dqjgWNyfdh1UL9tFUw-wnkNlrkW7__5YwsNKux-zppuCz_jfcsL_9wdeUsfSrmY2tAMVk3eppto5L/s1600/c9934f200012ad394f9eadeb.gif" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEimnQ7tLXdp_pdC8941CBDAPjCBL_pTXg2Q7GUIGNBMrGkKIpxUmj5RZV-aixWg7Z9dqjgWNyfdh1UL9tFUw-wnkNlrkW7__5YwsNKux-zppuCz_jfcsL_9wdeUsfSrmY2tAMVk3eppto5L/s1600/c9934f200012ad394f9eadeb.gif" height="111" width="200" /></a> -Grzeczna dziewczynka-usłyszałam jego głos, zupełnie jakby był o wiele dalej niż jest, a przecież siedzę mu na kolanach. Po chwili odpłynęłam.</div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Harry's POV</div>
<div style="text-align: left;">
Komórka Seleny zadzwoniła po raz piąty, a na wyświetlaczu pojawił się ten sam napis "Mama". Mam dość, od godziny ten telefon brzęczy, a ona sobie śpi. No dobra, nie sądziłem, że ona może zasnąć po takich narkotykach. A co do jej rodziców.... To nie moja wina, że nie pilnują swojej córeczki, dopiero ją poznałem, a wiem, że jak na swoje życie w ciągu ostatnich dwóch dni bardzo narozrabiała. </div>
<div style="text-align: left;">
Po niecałych dwudziestu minutach dziewczyna obudziła się w lekkim szoku.</div>
<div style="text-align: left;">
-Ja..uhm...-rozglądała się wokoło. Zauważyłem, że ma bardzo lekki głos, można rzec, że przyjemny. </div>
<div style="text-align: left;">
-To przez ciebie!-wstała i podeszła do mnie uderzając mnie pięścią w klatę. Zaczęła płakać i krzyczeć jak jakaś histeryczka. </div>
<div style="text-align: left;">
-Uspokój się!-krzyknąłem, ale ona nie przestawała. Wkurzyłem się, nikt nie będzie się tak zachowywał w stosunku do mnie. Wziąłem w rękę pukiel włosów Gomez i mocno pociągnąłem, co sprawiło, że dziewczyna "powróciła" na ziemie. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgchKj-Jq5mwKRX9XbCCGdtK3_ycg0DMakIloTsYJvKIK88u1T1jd0KxA18SQAuHZsjmnTIOnkYZGlUe_XWBaIeyQ403aVhM3IvYuM_3MRLHRsejgaArnulzQLcWh068o2dGvlA0D8OAnwV/s1600/tumblr_mbwu2gyaxq1r25xgk.gif" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgchKj-Jq5mwKRX9XbCCGdtK3_ycg0DMakIloTsYJvKIK88u1T1jd0KxA18SQAuHZsjmnTIOnkYZGlUe_XWBaIeyQ403aVhM3IvYuM_3MRLHRsejgaArnulzQLcWh068o2dGvlA0D8OAnwV/s1600/tumblr_mbwu2gyaxq1r25xgk.gif" height="180" width="320" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Hej, haj heloł :)</div>
<div style="text-align: center;">
Przepraszam was, że tak długo nie dodawałam rozdziału. Nie miałam za bardzo czasu xx Jeśli chodzi o szablony jakie mam wam zrobić, to nie wiem kiedy dam radę,bo cały czas jestem albo na telefonie, albo na laptopie, a tu nie mam programu. Na twitterze mamy również Miley. Jakby ktoś chciał Założyć twitterwe konto jakiejś postaci, to piszcie do mnie na twitterze (<a href="https://twitter.com/AwwMyNarry" target="_blank">KLIK</a>) Czyli są już:</div>
<div style="text-align: center;">
Selena-<a href="https://twitter.com/ff_selena" target="_blank">@ff_selena</a> </div>
<div style="text-align: center;">
Harry-<a href="https://twitter.com/ff_harrystyles" target="_blank">@ff_harrystyles</a> </div>
<div style="text-align: center;">
Miley-<a href="https://twitter.com/ff_MileyCyrus" target="_blank">@ff_MileyCyrus</a> </div>
<div style="text-align: center;">
Obserwujcie!</div>
<div style="text-align: center;">
Założyłam również aska tylko na potrzeby bloga (<a href="http://ask.fm/AwwwMyNarry" target="_blank">http://ask.fm/AwwwMyNarry</a>) </div>
<div style="text-align: center;">
I zrobiłam okładkę fanfiction <div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh6eINhHuWm725rJFMMxd1xeltyZ5PHsT0XvRelMxSMp-cClLfxjT_i2oLVjw6ia51H0scE1yT_Osns7CO4o1ltjHQq_z6TsO_JgUxr8aX1KJWk-XkgzWefmg3MGTxoxZ2k4knPP8MsBUH6/s1600/BgmWQXsCQAAotKi.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh6eINhHuWm725rJFMMxd1xeltyZ5PHsT0XvRelMxSMp-cClLfxjT_i2oLVjw6ia51H0scE1yT_Osns7CO4o1ltjHQq_z6TsO_JgUxr8aX1KJWk-XkgzWefmg3MGTxoxZ2k4knPP8MsBUH6/s1600/BgmWQXsCQAAotKi.png" height="320" width="266" /></a></div>
To do następnego xx</div>
<div style="text-align: left;">
</div>
Rosiehttp://www.blogger.com/profile/05958374096004354823noreply@blogger.com47tag:blogger.com,1999:blog-1525468735151945844.post-79870156673395323582014-02-10T07:41:00.002-08:002014-02-10T07:41:59.340-08:00Chapter seven-Justin, proszę cię, wiesz, że nie chcę chodzić na wagary-powiedziałam niespokojnie wiercąc się na jego kolanach. Samochód zatrzymał się na czerwonym świetle, a ja obróciłam swoją twarz w stronę chłopaka. Jest nas w samochodzie szóstka-ja, Justin, Niall, Demi, Perrie i Zayn, a Harry i Larisa jadą razem. Niestety ja muszę siedzieć na kolanach Justina, ponieważ nie ma innych miejsc, a z tamtą dwójka jechać nie chcę.<br />
-Wyluzujesz się, będzie fajnie-próbowałam wygodnie usadowić się na kolanach Justina, lecz to było raczej niemożliwe. Z ust chłopaka "wypadło" ciche jęknięcie, a wszyscy w zebrani w samochodzie spojrzeli w jego stronę. Chłopak nic sobie z tego nie robiąc dalej siedział i wpatrywał się przed siebie, czyli właściwie na mnie.<br />
Po kilkunastu minutach zatrzymaliśmy się przy drewnianym domku, zaraz obok niego znajdowało się jezioro, o którym już wspomnieli. Niechętnie wyszłam z samochodu i rozejrzałam się wokoło. Zwykły las, nic nadzwyczajnego. Jednak ja cały czas miałam odczucie, że zaraz z zza drzewa wyskoczy moja mama lub tata, a to by było straszne lecz nieprawdopodobne, bo co by mieli tutaj robić? <br />
<br />
Siedziałam wraz z Demi oraz Perrie na kocyku, a reszta "załogi" bawiła się w najlepsze w jeziorze. Przyznaje się, cały czas byłam spięta. Te wagary nie przyniosą nic dobrego.<br />
Przyznaję, że trochę się zdziwiłam, iż Justin chodzi na wagary na których pije alkohol, oprócz tego pali papierosy i bóg wie co jeszcze. To mój mały Justin, ten słodki, grzeczny... Chyba wszyscy dorastają, a raczej na pewno, ale czasami odczuwamy, ze dzieje się to za szybko.<br />
Do rzeczywistości przywrócił mnie chlust wody jaki poczułam na plecach. Szybko wstałam i obróciłam się do tyłu, a moje oczy zobaczyły Harry'ego.<br />
-Ty idioto, czemu to zrobiłeś?-krzyknęłam, ale zaraz po tym zasłoniłam swoje usta dłonią. Nie powinnam się na niego unosić, wiem do czego jest zdolny. Ku mojemu zdziwieniu Styles nic nie zrobił tylko odszedł ode mnie do miejsca gdzie zebrała się reszta. Wolnym krokiem również tam podeszłam, aby zobaczyć co oni robią, lecz szybko zawróciłam gdy zobaczyłam co robią. Nie wierzę, Harry i Justin ćpają, i to na oczach innych. Na moich oczach. Nie wytrzymam tu dłużej, z moich oczu zaczęły lać się łzy. Czemu płakałam? Sama nie wiem, nie obracam się w takim środowisku, no chyba że Miley, ale do tego jestem przyzwyczajona, lecz ona nie robiła tego na moich oczach. Teraz uważacie mnie za głupią beksę, ale to dla mnie wstrząs. Nigdy czegoś takiego nie widziałam i nie chciałam widzieć.<br />
Gdzie mam iść? Na pewno tu nie zostanę, mam dość. Ci ludzie chodzą do prywatnej szkoły, a zachowują się jakby wyszli z poprawczaka. Wyciągnęłam telefon z kieszeni i sprawdziłam godzinę. Była 12:30, co oznacza, że za niedługo kończą się lekcje, a oni chyba nie mają zamiaru wracać, więc zaczęłam kierować się w stronę z której przyjechaliśmy. Zapamiętałam całą, więc łatwo mi będzie się dostać do domu, jednak chwilę sobie pochodzę.<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
Harry's POV</div>
<div style="text-align: left;">
-Jedziemy?-zapytała nas Demi po czym skierowała swój wzrok na niebo, które robiło się już ciemne. Nie miałem ochoty wracać, ale jej przytaknąłem bo było już późno. Zepchnąłem z siebie śpiącego Biebera i wstałem z kocyka rozprostowując nogi. Moja głowa się zakręciła, ale ustałem na nogach. Wszyscy prócz mnie i Justina zaczęli chować potrzebne rzeczy do samochodu, po czym jak byliśmy gotowi zaczęliśmy wchodzić do auta.</div>
<div style="text-align: left;">
-Styles!-usłyszałem głos za sobą. To Bieber.</div>
<div style="text-align: left;">
-czego chcesz?-złapałem się za głowę ponieważ zaczęła boleć.</div>
<div style="text-align: left;">
-Gdzie jest Selena?</div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Hej, hej :)</div>
<div style="text-align: center;">
Jak widzicie jest nowy rozdział ♥</div>
<div style="text-align: center;">
Mam nadzieję, że wam się podobał i dziękuję za dużą ilość komentarzy pod ostatnim rozdziałem oraz za to, że było 30 komentarzy w ten dzień w który dodałam. ILY xx</div>
<div style="text-align: center;">
30 KOMENTARZY=NASTĘPNY ROZDZIAŁ</div>
<div style="text-align: center;">
Przepraszam, ze taki krótki :c</div>
<div style="text-align: center;">
Macie coś śmiesznego i chyba prawdziwego.</div>
<div style="text-align: center;">
Selena: Lubię tylko Zayna z 1D</div>
<div style="text-align: center;">
Harry: Lubię tylko Justina w Jelenie</div>
<div style="text-align: center;">
hahahahhahahahhaha nie ważne xd </div>
Rosiehttp://www.blogger.com/profile/05958374096004354823noreply@blogger.com40tag:blogger.com,1999:blog-1525468735151945844.post-19055101697403862162014-02-01T06:02:00.001-08:002014-02-01T06:02:43.785-08:00Chapter sixChłopak podniósł mnie za uda i zaprowadził do pokoju na którym była tabliczka z napisem "Selena". Wiem, nieco dziecinne, ale przyzwyczaiłam się do tego i jakoś nie mam zamiaru tego ściągać. Harry dosłownie rzucił mnie na łóżko, nie mogę się poddać, zaczęłam wierzgać nogami próbując go kopnąć aby się odsunął, ale złapał moje nogi i owiną je wokół swojego ciała, po czym naparł na moje usta. Oczywiście nie oddałam "pocałunku", dalej się wierciłam próbując wydostać. Do moich oczu napłynęły łzy, niech on ode mnie odejdzie.<br />
<div style="text-align: left;">
-Przestań, zostaw mnie!-jak na zawołanie chłopak się ode mnie odsunął, jego mina była przestraszona. Dopiero teraz zorientowałam się, że w drzwiach stoi jego tata. W duchu uśmiechnęłam się, że nic mi nie zrobi, lecz teraz on będzie miał przechlapane. Z resztą, dlaczego ja się martwię? On chciał mnie wykorzystać. Schowałam swoją głowę pod poduszką i zaczęłam płakać, dlaczego to wszystko musi wydarzać się mnie? Co ja zrobiłam? Nigdy nie mam łatwo. Nim się obejrzałam chłopaka już nie było, a ja otarłam swoje łzy. Wyciągnęłam zeszyt do pisania piosenek i zaczęłam coś tam bazgrać. Gdy skończyłam wzięłam do ręki piżamę, a następnie się w nią przebrałam. Rano się wykąpie. To był na prawdę długi dzień. Położyłam się do łóżka i zasnęłam. </div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<i>-Spróbuj, wszystkie problemy odejdą-powiedział lokowaty. Wziąć, czy nie wziąć?</i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>-N-nie, ja nie chcę, może innym razem-Chłopak wzruszył ramionami i sam pociągnął, po czym odetchnął. Nie wiem dlaczego tu za nim poszłam. Chciałam zobaczyć czym się zajmuje, a teraz namawia mnie do palenia blantów. Styles usiadł na starej, podziurawionej kanapie, a mnie posadził sobie na kolanach.</i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>-Jesteś piękna-przejechał nosem po mojej szyi, wąchając moich perfum.</i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>-Dziękuję-na moich policzkach pojawił się lekki rumieniec. Nie codziennie ktoś mi mówi takie rzeczy.</i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>-Spróbuj, wyluzujesz się, jesteś spięta.-wahałam się. Nie wiedziałam jakie będą skutki palenia tego. Drżącą ręką wzięłam rulonik do ręki i pociągnęłam. </i></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
Obudziłam się z niemałym piskiem. Co to był za sen? Spokojnie Selena, coś takiego się nie wydarzyło i nie wydarzy. Zobaczyłam na godzinę w telefonie i była 6:00. Mam jeszcze trzy godziny, ale nie jestem w stanie dłużej spać. Z garderoby wybrałam koszulę bez rękawów, która sięgała mi nad pępek, a do tego spodnie z wysokim stanem. Mój brzuch nie był odkryty, ponieważ spodnie były wysokie, a wszystko ładnie się komponowało. Wzięłam szybki prysznic, po czym założyłam wcześniej przygotowane ciuchy, a na włosach zrobiłam luźnego koka. Usta pomalowałam różową pomadką, nałożyłam krem BB i resztę potrzebnych kosmetyków. Gdy weszłam do salonu była już 7:15, a rodzice albo spali, albo już byli w pracy. Margaret przychodzi dopiero o 8:00. Czyli śniadanie zrobię sobie sama. Pokroiłam truskawki, wlałam mleko do miski oraz zbożowe płatki po czym do tego dodałam pokrojone owoce. Śniadanie zjadłam w dziesięć minut, spakowałam książki do torby i wyszłam z domu. Raczej nie będę czekać na przyjaciół, bo przyjdą za jakieś półtorej godziny, więc sama zamówiłam taksówkę i pojechałam pod szkołę. Pierwsza lekcja to zajęcia plastyczne. Nienawidzę ich. Nienawidzę rysować. Nienawidzę plastyki. Nie znoszę tego przedmiotu od drugiej klasy podstawówki, kiedy to wylałam na siebie farby i cała klasa się ze mnie śmiała. Błachy powód, ale tak właśnie jest. Ktoś mocno szarpnął mnie za ramię, co spowodowało, że prawie się wywróciłam.</div>
<div style="text-align: left;">
<i>-</i>Ty suko!-krzyknął i jeszcze raz mną szarpnął. To był Harry.-Co ty sobie myślisz?-zamachnął się aby prawdopodobnie mnie uderzyć, ale ktoś przytrzymał jego rękę.</div>
<div style="text-align: left;">
-Odpuść Styles-powiedział blondyn. To chyba był ten Niall.</div>
<div style="text-align: left;">
-Nie, przez nią nie mam teraz życia w domu, a ona mi za to zapłaci-zacisnął palce na moim ramieniu. W kącikach moich oczu zebrały się łzy, które za wszelką cenę chciałam powstrzymać.</div>
<div style="text-align: left;">
-Harry, kurwa co ty robisz?-Justin. Na szczęście, on mi pomoże.</div>
<div style="text-align: left;">
-Justin-załkałam, kiedy nie czułam już swojej ręki.</div>
<div style="text-align: left;">
-Wy się znacie?-zapytał Styles.</div>
<div style="text-align: left;">
-To moja dziewczyna, a ty jesteś moim przyjacielem, więc ją zostaw, albo zrobię coś tobie!-Co? Po pierwsze. Harry i Justin się przyjaźnią? Po drugie. Nie jestem dziewczyną Justina. Brązowowłosy spojrzał na mnie, a następnie na mojego "chłopaka", po czym mnie puścił i pchnął w jego kierunku.</div>
<div style="text-align: left;">
-Zabieraj ją i pilnuj-Słyszałam jak mruknął jeszcze przekleństwo w moim kierunku, ale nie zwróciłam na to uwagi tylko przytuliłam się do Biebera, a ten odwzajemnił uścisk.</div>
<div style="text-align: left;">
-Dziękuję-powiedziałam. Ja wiem, że Harry sobie nie odpuści. Jego ojciec przyłapał go jak się do mnie dobierał, więc boję się pomyśleć co chciał mu zrobić. </div>
<div style="text-align: left;">
-Co ty tu robisz tak wcześnie?-zapytał.</div>
<div style="text-align: left;">
-Nie wiem-wzruszyłam ramionami na co ten pokręcił głową, a ty? Mieliśmy chodzić razem. W ogóle, przyjaźnisz się z tym chłopakiem? </div>
<div style="text-align: left;">
-Tak, to długa historia. Chodź, zaprowadzę cię na lekcję. Co masz pierwsze?</div>
<div style="text-align: left;">
-Plastyka.</div>
<div style="text-align: left;">
-Uu.poleje się krew, lekcja się zaczyna dopiero za 30 minut, może zapoznać cię z kimś?-przytaknęłam, a chłopak zaprowadził mnie za tyły szkoły. Tyły nie wyglądały tak przyjaźnie jak przód szkoły, było tu pełno grafity, dymu, oraz mało ludzi. Justin podprowadził mnie do grupki osób, gdzie był również Styles. Wspaniale, los naprawdę mnie nie lubi. </div>
<div style="text-align: left;">
-Znowu ona? Czy ktoś pozwolił ci ją tu przyprowadzać?-zagadał. Spuściłam głowę wiedząc, że nie jestem tu mile widziana.</div>
<div style="text-align: left;">
-Sel, poznaj wszystkich, to jest Perrie-wskazał na blondynkę, która trzymała papierosa w ręce. Uśmiechnęła się do mnie, co odwzajemniłam.</div>
<div style="text-align: left;">
-Ten chłopak obok, to Zayn-wskazał na chłopaka w czarnych włosach. Ten tylko mrugnął do mnie.-Harry'ego i Nialla już znasz, Larisę chyba też-dopiero teraz zauważyłam, że blondynka też tu była-A to jest Demi-wskazał na brunetkę, która jako jedyna nie paliła papierosa, oprócz mnie oczywiście. </div>
<div style="text-align: left;">
-Miło mi was poznać-powiedziałam z wymuszanym uśmiechem.</div>
<div style="text-align: left;">
-Dobra, idziemy?-zapytał Zayn, o ile dobrze zapamiętałam jego imię.</div>
<div style="text-align: left;">
-Taa...tam gdzie zwykle?-zapytał Justin. Oni mają na myśli szkołę, prawda?</div>
<div style="text-align: left;">
-Sel, idziesz z nami na wagary?-zagadał Niall. O nie, nigdzie się nie wybieram. Harry rzucił mu groźne spojrzenie, prawdopodobnie gdyby nie jego przyjaciele już dawno by mnie zabił.</div>
<div style="text-align: left;">
-Nie, ja wracam do szkoły-odpowiedziałam. </div>
<div style="text-align: left;">
-No weź, skarbie-Justin pocałował kąciki moich ust, a w moim brzuchu narodziło się stado motylków, nigdy wcześniej tego nie czułam. Inni nie wydawali się zaskoczeni, że Justin zwraca się do mnie w taki sposób.</div>
<div style="text-align: left;">
Nigdy wcześniej nie byłam na wagarach. Może wreszcie nadszedł ten czas?</div>
<div style="text-align: left;">
-Nie, naprawdę, wolę wrócić do szkoły.</div>
<div style="text-align: left;">
-Nie pękaj, mała-znowu Justin. Nie wiem co się stało z tym chłopakiem. Nie wiedziałam, że on pali, a już tym bardziej, że chodzi na wagary. Coś tu jest nie tak.</div>
<div style="text-align: left;">
-Dajcie jej spokój, nie chce, to nie-powiedziała Demi, która była tutaj chyba najmilej do mnie nastawiona. Mój "chłopak" złapał moje biodra i przerzucił sobie przez ramię.</div>
<div style="text-align: left;">
-Jedziemy nad jezioro, a ty myszko jedziesz z nami-kolejna fala motyli.</div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjZeud9xuQOu_e1o8KBG4zQoGTWQNNd9TBcnG1-gJVhnlo3JDVBDttM4gterN4zw8hUVDpLg2IymoB0uVxuqKd5UAAdskcH20nAeE3zey5Cx1VXMWh-ICUqe1uHchpuR1PKSg4I5i-0OpWn/s1600/harlena.gif" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjZeud9xuQOu_e1o8KBG4zQoGTWQNNd9TBcnG1-gJVhnlo3JDVBDttM4gterN4zw8hUVDpLg2IymoB0uVxuqKd5UAAdskcH20nAeE3zey5Cx1VXMWh-ICUqe1uHchpuR1PKSg4I5i-0OpWn/s1600/harlena.gif" height="175" width="320" /></a></div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Mamy nowy rozdział :D</div>
<div style="text-align: center;">
Mam nadzieję, że wam się podobał. </div>
<div style="text-align: center;">
Kto właśnie skończył ferie? Ja :c Zazdroszczę tym którzy je zaczynają, ale wiecie nowe półrocze=nowe nieprzygotowania. hahahha no mnie trzyma przy życiu xd</div>
<div style="text-align: center;">
Nie chcę was szantażować, ale muszę</div>
<div style="text-align: center;">
25 komentarzy=nowy rozdział</div>
<div style="text-align: center;">
Głosujcie na To Win Dreams, jeżeli oczywiście chcecie ;) <a href="http://sonda.hanzo.pl/sondy,219045,K0Ey.html" target="_blank">KLIK</a></div>
<div style="text-align: center;">
Dziękuję za wasze komentarze które serio mobilizują i jeśli chcecie być informowani na tt o nowych rozdziałach to wpiszcie się do zakładki informowaniu ♥ Do napisania :D</div>
Rosiehttp://www.blogger.com/profile/05958374096004354823noreply@blogger.com40tag:blogger.com,1999:blog-1525468735151945844.post-64732315506691334382014-01-31T11:20:00.001-08:002014-01-31T11:20:50.048-08:00Blog miesiąca <div style="text-align: center;">
Hej, hej :) </div>
<div style="text-align: center;">
To Win Dreams zostało nominowane do najlepszego bloga miesiąca w <a href="http://spis1d.blogspot.com/" target="_blank">spis1d</a> </div>
<div style="text-align: center;">
Nawet nie wiecie jak się jaram mimo, że jest to mój 3 blog który został tam nominowany.</div>
<div style="text-align: center;">
Bardzo prosiłabym was o głosy, to dla mnie ważne ♥</div>
<div style="text-align: center;">
Moje ferie się już kończą, lecz nowy rozdział postaram się dać do niedzieli.</div>
<div style="text-align: center;">
Ale jeszcze raz proszę głosujcie na To Win Dreams w <a href="http://sonda.hanzo.pl/sondy,219045,K0Ey.html" target="_blank">TEJ</a> sondzie lub w spisie.</div>
<div style="text-align: center;">
Na zachętę macie tutaj zdjęcia Harty'ego i Seleny :D</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjkmsZ1vH9op0PR53byL66qtomSuHw8rKQniUHhyphenhyphen7SIPdwy55ovGz2Q0_EyqmopTYoD2kdgKC5u3bN92aqPj1WX4zzL4oZlvdC1S9Yxq6EHqT1zK226BqJa5xSx0IqM5-FJu6hP5TozJLP2/s1600/8001517-256-k994473.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjkmsZ1vH9op0PR53byL66qtomSuHw8rKQniUHhyphenhyphen7SIPdwy55ovGz2Q0_EyqmopTYoD2kdgKC5u3bN92aqPj1WX4zzL4oZlvdC1S9Yxq6EHqT1zK226BqJa5xSx0IqM5-FJu6hP5TozJLP2/s1600/8001517-256-k994473.jpg" height="320" width="204" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgyyU_iuNqP-NbGNucMHXJAw0i8gIYeL39yRFUsAPk-Hisjas7Nqxp32BRRsYcHRzH7BrLAyTJI1rW7HEsjTa9TsZ9xWPECTsTYUPKm_H9GfMhmd69BZbVBFqbXPcP5b5C1x-QopvL1kU6I/s1600/images.jpeg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgyyU_iuNqP-NbGNucMHXJAw0i8gIYeL39yRFUsAPk-Hisjas7Nqxp32BRRsYcHRzH7BrLAyTJI1rW7HEsjTa9TsZ9xWPECTsTYUPKm_H9GfMhmd69BZbVBFqbXPcP5b5C1x-QopvL1kU6I/s1600/images.jpeg" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiyE6llkbd8YTxVDzEyTqkKWhNqAYkws5LE3M2IqV32SWQU_NIyGUhc4dRad8dsrroyOpVKQ8e8WrJAfxLJgZpEHcqCfs2snxfbTRlCllGOekw6nwgcPmLnu6cUtMew12-RNYVfXUvZekVv/s1600/large.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiyE6llkbd8YTxVDzEyTqkKWhNqAYkws5LE3M2IqV32SWQU_NIyGUhc4dRad8dsrroyOpVKQ8e8WrJAfxLJgZpEHcqCfs2snxfbTRlCllGOekw6nwgcPmLnu6cUtMew12-RNYVfXUvZekVv/s1600/large.jpg" height="320" width="213" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg8-aeNV5vVzqXTPEOb_qc3GURUaFW-1RhUX6Ln-ULsjbHJCdM2vAU1FuRjKlXCaAJd25p-po6X0zTJEssgg9XKgkVqVXbjK0EB_1LSKEiks9HZ2j1eqLht66nbPRN1AU5zEUQMKdT-P9k0/s1600/original.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg8-aeNV5vVzqXTPEOb_qc3GURUaFW-1RhUX6Ln-ULsjbHJCdM2vAU1FuRjKlXCaAJd25p-po6X0zTJEssgg9XKgkVqVXbjK0EB_1LSKEiks9HZ2j1eqLht66nbPRN1AU5zEUQMKdT-P9k0/s1600/original.png" height="320" width="217" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
Harry i Selena proszą o głosy :D</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
PS. Oglądałyście telledysk do MM? aaaaaa teraz pobijamy rekord</div>
<div style="text-align: center;">
PS2. Jeśli są tu jakieś Beliebers to czy oglądałyście Confident? drugie aaaaa</div>
<div style="text-align: center;">
Wczoraj przy Confident pisałam do ludzi na omegle, że albo obejrzą teledysk, albo ich zgwałcę hahahah a dziś tak jest przy MM <33</div>
<div style="text-align: center;">
To do rozdziału ♥</div>
<div style="text-align: center;">
</div>
Rosiehttp://www.blogger.com/profile/05958374096004354823noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-1525468735151945844.post-53405293446319077262014-01-22T11:48:00.000-08:002014-01-23T04:08:55.751-08:00Chapter five<div style="text-align: center;">
<span class="" id="result_box" lang="en" style="font-size: small;"><span class="hps">You must</span> <span class="hps">enter</span> <span class="hps">the spiral staircase</span><br /><br />And <span class="hps">open the door</span><br /><br /><span class="hps">The key</span> <span class="hps">can be found in</span> <span class="hps">his heart</span><br /><br /><span class="hps">You just have to</span> <span class="hps">know</span> <span class="hps">where in the</span><br /><br /><span class="hps">You need to</span> <span class="hps">spread your wings</span>!<br /><br /><span class="hps">Show</span> <span class="hps">what you got.</span><br /><br /><span class="hps">Show</span> <span class="hps">what you dream</span>.<br /><br /><span class="hps">Show</span> <span class="hps">what you wish for</span>.<br /><br /><span class="hps">Nothing</span> <span class="hps">can stop you</span>.<br /><br /><span class="hps">Remember that.</span><br /><br /><span class="hps">So</span> <span class="hps">fly</span>!<br /><br /><span class="hps">I</span> <span class="hps">show</span> <span class="hps">that</span> <span class="hps">you were born</span> <span class="hps">to</span> <span class="hps">be somebody</span>.<br /><br /><span class="hps">Born to</span> <span class="hps">be somebody</span>.<br /><br /><span class="hps">Oh yes</span>!<br /><br /><span class="hps">Whatever</span> <span class="hps">others think</span><br /><br /><span class="hps">Nothing</span> <span class="hps">can stop you</span><br /><br /><span class="hps">Because</span> <span class="hps">what</span> <span class="hps">the world would be</span><br /><br /><span class="hps">For what</span> <span class="hps">would the world be</span> <span class="hps">without</span> <span class="hps">dreamers</span>?<br /><br /><span class="hps">You feel</span> <span class="hps">that</span> <span class="hps">you dream of</span>.<br /><br /><span class="hps">You feel</span> <span class="hps">that you know</span><span class="">.</span><br /><br /><span class="hps">Know what you want</span> <span class="hps">to do and</span> <span class="hps">nothing</span> <span class="hps">can stop you</span>.<br /><br /><span class="hps">This is something</span> <span class="hps">that you love</span>.<br /><br /><span class="hps">This is what</span> <span class="hps">gives you</span> <span class="hps">a smile</span>.<br /><br /><span class="hps">So why</span>?<br /><br /><span class="hps">Why</span>?<br /><br /><span class="hps">Why do not</span> <span class="hps">you show</span><span class="">?*</span></span></div>
<span style="font-size: small;"><br /></span>
<br />
<div style="text-align: center;">
<span class="" id="result_box" lang="en" style="font-size: small;"><span class="">Zakończyłam śpiewać pierwszą piosenkę mojego autorstwa. Nikt o niej nie wie, nawet Margaret. Jest ona skierowana głównie do mnie, lub do osób, którzy po prostu się boją spełniać swoich marzeń. Gdybym osiągnęła coś w karierze muzycznej, chciałabym, aby to była moja pierwsza piosenka. Spojrzałam na zegarek, który wskazywał 16:30, pora się zbierać, dzisiaj mam pierwsze zajęcia taneczne już w zaawansowanej grupie. Teraz wymyślić kolejną bajeczkę rodzicom. </span></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span class="" id="result_box" lang="en" style="font-size: small;"><span class="">Zeszłam na dół i zobaczyłam tatę siedzącego w salonie z laptopem na kolanach, prawdopodobnie pracował. Mama była albo w pracy, albo w biurze, a Margaret coś tam gotowała w kuchni. </span></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span class="" id="result_box" lang="en" style="font-size: small;"><span class="">-Tato, idę do Jade, dobrze?-zapytałam, lecz dopiero po chwili zorientowałam się co powiedziałam. Thomas, mój tata, wiedział, że Jadey ma zajęcia dodatkowe ponieważ przyjaźni się z jej ojcem.</span></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span class="" id="result_box" lang="en" style="font-size: small;"><span class="">-Nie wciskaj mi kitu, wiem, że idziesz do Justina-zaśmiał się. Postanowiłam brnąć w to dalej.</span></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span class="" id="result_box" lang="en" style="font-size: small;"><span class="">-No, cóż, wydało się, to ja idę, pa-pomachałam i zaczęłam ubierać baleriny.</span></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span class="" id="result_box" lang="en" style="font-size: small;"><span class="">-Wróć przed 19:00, chcę abyś była na dzisiejszej kolacji.-Nie wiem czy zdążę, ale się postaram. Oczywiście powstrzymałam się od powiedzenia tych słów. Na pewno nie zdążę, więc będę musiała wyrwać się wcześniej. </span></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span class="" id="result_box" lang="en" style="font-size: small;"><span class=""><br /></span></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span class="" id="result_box" lang="en" style="font-size: small;"><span class="">***</span></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span class="" id="result_box" lang="en" style="font-size: small;"><span class="">-Prawa, lewa, nie lewa, prawa!-krzyczała na nas nauczycielka. To nie moja wina, ze ona nie potrafi się zdecydować, najpierw mówi "Na raz dwa trzy", a potem "Lewa prawa". </span></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span class="" id="result_box" lang="en" style="font-size: small;"><span class="">Już lekko uspokojone i z przygotowanym całym układem, zaczęłyśmy tańczyć do piosenki Taylor Swift-I Knew You Were Trouble. Wszystko szło tak jak miało i miałyśmy gotowy układ.</span></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span class="" id="result_box" lang="en" style="font-size: small;"><span class="">-Uhm...proszę pani, czy mogłabym dziś wyjść wcześniej?-pani westchnęła, ale kazała mi podejść z nią na chwilę do biura, więc tak zrobiłam, lekko się bałam, bo nigdy mnie tam nie wzywała.</span></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span class="" id="result_box" lang="en" style="font-size: small;"><span class="">-Nie chciałam mówić tego przy wszystkich, ale nadal nie wpłaciłaś mi pieniędzy za czerwcowe lekcje, jeszcze w tamtej grupie-O cholera, na śmierć o tym zapomniałam.</span></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span class="" id="result_box" lang="en" style="font-size: small;"><span class="">-Bardzo przepraszam jutro pani przyniosę.</span></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span class="" id="result_box" lang="en" style="font-size: small;"><span class="">-Dobrze, w innym wypadku będziemy musieli powiadomić twoich rodziców.-skinęłam na nią głową, pożegnałam się i poszłam do szatni się przebrać. Byłam cała spocona, ale nie mogłam tutaj wciąć prysznica, więc zrobię to w domu.</span></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span class="" id="result_box" lang="en" style="font-size: small;"><span class=""><br /></span></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span class="" id="result_box" lang="en" style="font-size: small;"><span class="">***</span></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span class="" id="result_box" lang="en" style="font-size: small;"><span class="">Już jestem wykąpana, pomalowana i ubrana. Dzisiaj jest ważna kolacja z jednym z pracowników mojego taty, podobno ma dostać awans, czy coś w tym stylu. Założyłam jeszcze tylko różowe szpilki, które pasowały idealnie do mojej sukienki oraz wyprostowanych włosów. </span></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span class="" id="result_box" lang="en" style="font-size: small;"><span class="">Gotowa przekroczyłam korytarz i stanęłam na środku salonu, który był połączony z kuchnią oraz jadalnią. Wszystko było na prawdę duże i nie było potrzeby aby robić na te pomieszczenia oddzielne miejsca. Moi rodzice bardzo lubili to mieszkanie i nie sądzę, aby chcieli się przeprowadzić. Nagle dzwonek wybudził mnie z przemyśleń na temat mieszkania. Ojciec od razu poszedł otworzyć drzwi, już dawno nie widziałam, aby był tak czymś podekscytowany. Goście na wejściu przywitali się z moimi rodzicami a ja stałam w tyle, nagle zobaczyłam kogoś, kogo na pewno nie chciałam zobaczyć. Harry Styles, we własnej osobie. Na twarzy chłopaka pojawił się uśmiech gdy mnie zobaczył. </span></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span class="" id="result_box" lang="en" style="font-size: small;"><span class=""><br /></span></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span class="" id="result_box" lang="en" style="font-size: small;"><span class="">***</span></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span class="" id="result_box" lang="en" style="font-size: small;"><span class=""><br /></span></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span class="" id="result_box" lang="en" style="font-size: small;"><span class="">Siedzimy przy stole i kończymy jeść kolację, czuje się na prawdę skrępowana siedząc obok Harry'ego, a on jest całkiem rozluźniony. Zakończyłam jedzenie łososia, ponieważ już nie wcisnęłabym więcej, a muszę dbać o linię. </span></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span class="" id="result_box" lang="en" style="font-size: small;"><span class="">-Kochanie, zabierz Harry'ego do swojego pokoju, musimy porozmawiać. Bez. Was.-zaakcentowała ostatnie dwa słowa. O nie.</span></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span class="" id="result_box" lang="en" style="font-size: small;"><span class="">-Dobrze, pani Gomez-uśmiechnął się do mojej mamy. Widziałam jak tata chłopaka dawał mu...ostrzegawcze spojrzenia? Tak, chyba tak. Kiedy już nie byliśmy na widoku rodziców Styles przygwoździł mnie do ściany. Napierał swoim ciałem moje.</span></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span class="" id="result_box" lang="en" style="font-size: large;"><span class=""><span style="font-size: small;">-Mamy na to około dwie godziny-powiedział, po czym naparł swoimi wargami moją szyję, wyrywałam się, ale to nic nie dało. Starałam się piszczeć, ale szczelnie przygwoździł swoją ręką moje usta. Byłam za słaba, więc się poddałam.</span></span></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<iframe allowfullscreen='allowfullscreen' webkitallowfullscreen='webkitallowfullscreen' mozallowfullscreen='mozallowfullscreen' width='320' height='266' src='https://www.youtube.com/embed/Xr1--QfZmR8?feature=player_embedded' frameborder='0'></iframe></div>
<div style="text-align: center;">
Wyjaśnienia z zeszłego rozdziału, danie LSD, to nie jest gwałt.<br />
Bardzo przepraszam, że taki krótki,następny będzie dłuższy xd</div>
<div style="text-align: center;">
<span class="" id="result_box" lang="en"><span class="">*NIE WYRAŻAM ZGODY NA KOPIOWANIE SŁÓW</span></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span class="" id="result_box" lang="en"><span class=""> Bardzo dziękuję za komentarze od was noefnevfdj KOCHAM WAS :D Serio dajecie mi mobilizacje heheh Macie tu zdjęcie Harleny ;) </span></span></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhVUWlDTC8u7L3Dwq9T7ICFdyP0-ihVpFVNlRy1_Ga-ovv6BbVdPnWuFhS39E1Lq_OqH8hrd_z9E2t9AAr0ahD5Gs_APlQa9CXQbDqo2lsdBo4Sn0m9Ti7J4TNcCttVxsgmJtomja7bLHuh/s1600/large.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhVUWlDTC8u7L3Dwq9T7ICFdyP0-ihVpFVNlRy1_Ga-ovv6BbVdPnWuFhS39E1Lq_OqH8hrd_z9E2t9AAr0ahD5Gs_APlQa9CXQbDqo2lsdBo4Sn0m9Ti7J4TNcCttVxsgmJtomja7bLHuh/s1600/large.png" height="195" width="320" /> </a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Ech...shippuję bardziej realną Jelene, ale to by było takie fjesigjrnjj </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Jeśli chcielibyście szablon na swojego bloga zrobiony przeze mnie :) To zapraszam do zakładki "Zamówienia (szablony) :) </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
KOMENTUJCIE :D</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
JEŚLI MACIE PYTANIA TO <a href="https://twitter.com/AwwMyNarry" target="_blank">TWITTER</a></div>
<br />Rosiehttp://www.blogger.com/profile/05958374096004354823noreply@blogger.com24tag:blogger.com,1999:blog-1525468735151945844.post-40499646087040879802014-01-18T08:16:00.002-08:002014-01-18T08:16:52.577-08:00Chapter four<div style="text-align: center;">
Harry's POV</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
-Ty gówniarzu, jak możesz mnie tak nie szanować?-krzyknął na mnie wkurwiony ojczym.-Jestem twoim ojcem i chcę abyś się mnie słuchał! Pamiętaj, płacę za każde twoje zachcianki, a ty mi się tak odpłacasz?<br />
-Nie jesteś kurwa nawet moim ojcem!-całej sytuacji przyglądała się mama, widziałem łzy w jej oczach. Robin podszedł do mnie stanął na wprost mojej twarzy.<br />
-Tak? A gdzie się podział twój kochany ojczulek?-teraz to już przegiął. Stanowczo popchnąłem go tak, że prawie upadł jednak utrzymał równowagę. Nienawidzę go, gdyby nie mama on prawdopodobnie leżał by już pod ziemią. Wziąłem się za ubieranie butów.<br />
-Dzisiaj idziesz z nami na kolajcę do państwa Gomez, inaczej odetnę ci wszystkie pieniądze i środki do normalnego funkcjonowania. Pamiętaj, że to ja ci za wszystko płacę-krzyknął kiedy zacząłem wychodzić z domu.<br />
Nie rozumiem o co mu chodzi, przeszkadza mu każdy ruch jaki zrobię. Jednak z jednej strony mam go daleko w dupie, a z drugiej potrzebuję kasy. Mam osiemnaście lat, chyba kogoś popierdoliło, jeśli myślą, że będę sam zarabiał. Co prawda, nie uczę się. Tak, nawet nie wiem, czemu nadal chodzę do tej szkoły. Normalnie wywalili by mnie na zbity pysk. Jednak urok osobisty robi swoje. Taa...urok, a raczej to, że jestem dobry w łóżku, a dyrektorka ma ledwo trzydzieści lat. Każdy sobie jakoś radzi. Nie interesuje mnie szkoła, nie wiem po co mi ona. I tak nie zamierzam zostać lekarzem, czy prawnikiem tak jak mój ojczym.<br />
A właśnie, dzisiaj idziemy na kolację do jego szefa, wspaniale. Państwo Gomez, to nazwisko coś mi mówi.Muszę tam iść, więc muszę również odwołać "randkę" z tą nową laską z pierwszej klasy. No trudno, nawet do niej nie zadzwonię, bo nie mam numeru. Jednak czemu ja się martwię? Najwyżej suka popłacze chwilę, bo ją wystawiłem i tyle. Sam w to wątpię, raczej mnie nie lubi. Jednak z wzajemnością, wiadomo, że chcę się jej dobrać tylko do spodni.<br />
*** <br />
Zapukałem w machoniowe drzwi, a zza nich wyłonił się mój kumpel.<br />
-Hej stary, co tu robisz?-zapytał zdezorientowany.<br />
-Nie można już kumpla odwiedzić?-opowiedziałem.<br />
-Nie no, można, ale...-rozejrzał się dookoła-mam gościa.<br />
-Rozumiem, ze masz w domu jakąś dziwkę i, że znowu zdradzasz Demi, serio, mam to daleko w dupie. Ale kurwa Horan, dlaczego jesteś jakiś wystraszony?-zapytałem, tym razem ja byłem zdezorientowany. Chłopak wciągnął mnie za koszulę do domu i usadowił na kanapie w salonie.<br />
-Obiecaj, że nikomu nie powiesz-zapytał z nadzieją.<br />
-Jesteś moim kumplem, oczywiście, że nie-upewniłem go-To co to za laska?<br />
-Perrie-powiedział cicho, jakby się wstydził tego, że właśnie zdradził swoja dziewczynę, zderszą kolejny raz, ale w tym jeszcze swojego najlepszego przyjaciela. Niemal zakrztusiłem się powietrzem.<br />
-Kurwa co? Jakie prochy jej dałeś?-jego twarz zbladła. Spuścił twarz na dół i coś tam wymamrotał.<br />
-Powtórz!-znowu tylko coś wymamrotał.<br />
-Ja pierdole, mów, albo powiem Zaynowi i Demi.<br />
-No ja pierdole, dałem jej LSD!-tego się nie spodziewałem. Wstałem z kanapy i pokierowałem się do wyjścia.<br />
-Nie wiedziałem, że posuniesz się do tego-powiedziałem i wyszedłem z jego wielkiego domu. Czy teraz na prawdę na nikim nie można polegać? Nie wiedząc co robić wybrałem numer mojej "przyjaciółki" i umówiłem się z nią w jej domu.<br />
Po dwudziestu minutach jazdy taksówką, byłem już pod domem Larisy, jak najszybciej mnie wciągnęła do domu i swojego pokoju, abyśmy mogli robić to co zwykle robimy jak jedno z nas ma po prostu na to ochotę. Można powiedzieć, że jesteśmy "Przyjaciółmi od seksu".<br />
***<br />
-Jestem!-krzyknąłem kiedy byłem już w domu. Przywitała mnie mama z zezłoszczoną miną.<br />
-Gdzie byłeś tyle czasy? Za 10 minut wychodzimy, idź się ubrać jak normalny człowiek!-Widzę, że przeszła na stronę Robina. Okay, dzisiaj wszyscy przeciwko mnie, nawet Larisa "nie miała na to ochoty", ale i tak ją namówiłem mówiąc, że już więcej się z nią nie spotkam. No dobra, to był szantaż.<br />
Powędrowałem na górę ubrać się w jakieś "przyzwoite" ciuchy, zdecydowałem się na czerwoną marynarkę i czarne rurki. Moje włosy wyglądały "Cześć jestem Harry i właśnie uprawiałem seks", jednak mniej więcej tak właśnie było. Nie czesałem ich bo i tak wyglądały wspaniale.<br />
***<br />
"Ojciec" zadzwonił dzwonkiem do apartamentu numer "145", wiedziałem, że w tym wieżowcu mieszka ta nowa dziewczyna i zamierzałem jej jeszcze dzisiaj poszukać. Gdy weszliśmy do domu, zorientowałem się, że szukanie jej wcale nie będzie takie trudne.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjdmAHkcKpC9yIY0PDysJh7nGlui-ciNbHxZ1dQAu5kwCdZHtO6kDWV6-Ak2yLU6i18Ka9mgx0G22skVo9PrjE9Vf47HAnQQyBBfTLCYBpcMdRmMim30AVI02DfrRwufE2iy2ZadxnAT4r6/s1600/tumblr_mzf5u5N6j41sitdl9o3_250.gif" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjdmAHkcKpC9yIY0PDysJh7nGlui-ciNbHxZ1dQAu5kwCdZHtO6kDWV6-Ak2yLU6i18Ka9mgx0G22skVo9PrjE9Vf47HAnQQyBBfTLCYBpcMdRmMim30AVI02DfrRwufE2iy2ZadxnAT4r6/s1600/tumblr_mzf5u5N6j41sitdl9o3_250.gif" height="320" width="320" /></a></div>
Jeju, kocham ich ♥<br />
<br />
No i mamy nowy rozdział :) Jak wam się podoba?<br />
Na twitterze pojawiły się konta Seleny i Harry'ego ♥<br />
<a href="https://twitter.com/ff_harrystyles" target="_blank">Harry</a><br />
<a href="https://twitter.com/ff_selena" target="_blank">Selena</a><br />
Followujcie ich i jeśli chcecie się dołączyć do zabawy to piszcie :D<br />
<span style="font-size: large;">25 komentarzy=następny rozdział</span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-size: small;">Zapraszam do zakładki informowani, jeśli chcecie być informowani o nowych rozdziałach ;)</span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-size: small;">Do następnego. </span> </span></div>
Rosiehttp://www.blogger.com/profile/05958374096004354823noreply@blogger.com32tag:blogger.com,1999:blog-1525468735151945844.post-83929004998989797832014-01-12T04:23:00.001-08:002014-01-17T08:06:58.388-08:00Chapter Three<div style="text-align: center;">
Moje ciało znieruchomiało, to głos JEGO.</div>
<div style="text-align: center;">
Zachowuję się w tej chwili jak małe dziecko, boję się jakiegoś chłopaka, który w szkole i tak gówno mi zrobi. </div>
<div style="text-align: center;">
Otrząsnęłam
się z wszystkich myśli i przyśpieszyłam kroku. Nie wiem, czy biegł za
mną, ale na moje szczęście dotarłam już do sali gimnastycznej, gdzie w
spokojnie zakończyłam kolejną lekcję w szkole. </div>
<div style="text-align: center;">
Ponownie
podbiegłam do swojej szafki, gdzie wyciągnęłam książki do hiszpańskiego,
na moje nieszczęście te lekcje są ustawione poziomami wiedzy, a że ja
biegle posługuje się hiszpańskim, mogę mieć lekcje nawet z
trzecioklasistami, a pewnie tak będzie.</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Po 20 minutach
lekcji Hiszpańskiego, nagle do klasy wpadł zdyszany chłopak, jego blond
włosy były postawione zapewne jakimś żelem do włosów, lub lakierem.
Uśmiechną się do całkiem młodej nauczycielki, pokazując przy tym swój
aparat na zęby, na twarzy pani Monroe pojawił się lekki rumieniec.</div>
<div style="text-align: center;">
-Horan, znowu się spóźniłeś-odrzekła i próbowała powstrzymać uśmiech, jaki formował się na jej twarzy.</div>
<div style="text-align: center;">
-Przepraszam, wynagrodzę to pani-mrugnął do niej, a ona powróciła do pisania notatki.</div>
<div style="text-align: center;">
Klasa nie zwracała zbytnio uwagi na ucznia, który spóźnił się na połowę lekcji, więc ja też próbowałam nie zwracać.</div>
<div style="text-align: center;">
-Cześć, jestem Niall-usłyszałam wesoły głos nad sobą i obróciłam głowę w jego stronę. Usiadł obok mnie.</div>
<div style="text-align: center;">
Zaraz,
co?! Przed chwilą tu siedział Ashton. Mój wzrok przeleciał po klasie i
zatrzymał się przy drugiej ławce, gdzie siedział chłopak, którego
szukałam.</div>
<div style="text-align: center;">
-Dlaczego tu jesteś?-zapytałam nie patrząc na chłopaka.</div>
<div style="text-align: center;">
-To
moje miejsce i z grzeczności pozwalam ci na nim usiąść.-odpowiedział.
Mruknęłam tylko "dzięki", które było wypełnione sarkazmem i ironią.</div>
<div style="text-align: center;">
Powróciłam
do pisania notatek, nie rozumiem po co w ogóle mam się uczyć tego
języka, skoro mówię po nim płynnie. To tylko strata czasu.</div>
<div style="text-align: center;">
Podczas
gdy pani zaczęła o czymś nawijać, ja powróciłam myślami do tego, jak
powiem rodzicom o tym, że będę cheerleaderką. To proste, nie powiem im
ani słowa.</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Nareszcie koniec lekcji, z jednej strony się
cieszę, bo mój pierwszy dzień w szkole nie był jednym z moich
ulubionych. Szybko zadzwoniłam po taksówkę, tym razem jadę sama ponieważ
moi przyjaciele jeszcze nie zakończyli lekcji. Był tylko jeden problem,
minęło 20 minut, a samochód jeszcze nie przyjechał. No nic, będę
musiała iść na nogach. Szkoda tylko, że będę tak szła około godzinę, ale
nie mam wyboru.</div>
<div style="text-align: center;">
Po kilkunastu minutach drogi zatrzymał się przy
mnie biały samochód. Pomyślałam, że to pomyłka, czy coś, ale zostałam
wciągnięta do niego przez osobę siedzącą na tylnym siedziniu. Odwróciłam
głowę w stronę tej osoby, cały czas byłam przestraszona. Zobaczyłam
jego, tego Harry'ego. </div>
<div style="text-align: center;">
-O-o co chodzi?-Zapytałam przerażona,
samochód ruszył, a ja na przodzie zobaczyłam osobę ubraną w czarny
garnitur, podejrzewam, że był to jego kierowca.</div>
<div style="text-align: center;">
-Chciałem poznać nową uczennice, chyba nie masz nic przeciwko temu?</div>
<div style="text-align: center;">
-Ale, że mnie?-zapytałam.</div>
<div style="text-align: center;">
Chłopak
spojrzał na mnie jakbym była głupia lub miała pięć głów. Po chwili
zobaczyłam znaną mi ulice i wieżowiec w którym mieszkam.</div>
<div style="text-align: center;">
-Do zobaczenia wieczorem, może gdzieś się razem wymkniemy-szepnął mi do ucha i lekko lecz stanowczo wypchał z samochodu. </div>
<div style="text-align: center;">
Co za dżentelmen.</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
No
i mamy trzeci rozdział :D Strasznie dziękuję za tyle komentarzy pod
ostatnim postem ;) Stworzyłam zakładkę Pytania do Bohaterów i jeśli
chcecie zadać pytanie postaciom, zadajcie je ^^ Ktoś też się mnie pytał
czy istnieją konta bohaterów na tt. Jeśli ktoś by chciał założyć to
piszcie w komentarzach i zostawcie swojego tt :D Zapraszam również na
bloga którego piszę z @Niall_potato69 <a href="http://fanfiction-littleme.blogspot.com/">http://fanfiction-littleme.blogspot.com/</a> <br />
PS. Anonimki mogą się podpisywać swoimi nazwami z tt lub czegoś innego? :D<br />
PS.2 Przeszkadza wam muzyka na blogu? A może macie własne propozycje? Piszcie xd</div>
Rosiehttp://www.blogger.com/profile/05958374096004354823noreply@blogger.com26tag:blogger.com,1999:blog-1525468735151945844.post-32832564055699616802013-12-31T02:54:00.001-08:002014-01-17T08:06:45.145-08:00Chapter two Byłam jej w tej chwili wdzięczna że się pojawiła. Pierwszy dzień w
szkole, a ja już podpadłam prawdopodobnie starszej osobie z budy.<br />
-Ohoho...Miley, co? Znowu masz ochotę zrobić mi...?-nie dokończył, a już on jak i towarzystwo które zebrało się za tak zwanym Stylesem zaśmiało się.<br />
Miley wyrwała mnie z jego uścisku, prawdopodobnie jest zła że z nim zadarłam. <br />
-Pamiętaj, twoja przyjaciółeczka będzie następna!- Co!? <br />
Dziewczyna zaprowadziła mnie do niebiesko-pomarańczowej toalety.<br />
-O co chodziło?<br />
-To był Harry Styles "gwiazda" tej szkoły. Dlaczego w ogóle się do niego odezwałaś?<br />
-No, ja myślałam, że to moja szafka, no a jednak nie była. I on się wkurzył.-Miley zaczęła mi opowiadać co się kiedyś stało.Widać było, że ciężko jej o tym mówić.
Powiedziała mi, że kiedyś prawie cała szkoła była na jednej imprezie
podczas otwierania nowego klubu. Miley, jak to Miley się upiła, Justin
tak samo. Nie wiedziała co robiła i poszła z Harrym do łazienki, on
nagrał wszystko co tam się działo, w ten sposób chciał się na niej
zemścić że jako jedyna nie poszła wcześniej z nim do łóżka.<br />
Teraz
siedzę na mojej pierwszej lekcji-matematyce i cały czas o tym rozmyślam,
nie wiem kiedy, ale wydaje mi się że spotkałam już kiedyś tego
chłopaka. <br />
Moja udręka nareszcie się skończyła, dzwonek zadzwonił punktualnie.<br />
Ostrożnie
wyszłam z sali, na szczęście na nikogo "złego" lub też
"nieodpowiedniego", się nie na potknęłam. Szybko i zwinnie podbiegłam do
swojej szafki, tym razem odpowiedniej i włożyłam książki, jakie były
tutaj już wcześniej. U nas nikt nie płacił za książki, zeszyty i te
sprawy. Wszystko było ufundowane przez szkołę, a zeszyty miały jej logo.
Moją następną lekcją jest w-f. Wciągnęłam strój, ktory równie był
wybierany przez szkołę i powędrowałam do szatki dla dziewcząt, która
była, jak wyczytałam z mapki, na drugim końcu szkoły. Mam tylko
nadzieję, że nie napotkam niejakiego Stylesa.<br />
Chociaż mało prawdopodobne, aby on tu był, ponieważ starsze klasy mają lekcje na 1 piętrze i 2.<br />
Pierwszoklasiści za to są na parterze.<br />
Właśnie
dotarłam do szatki i wyciągnęłam strój, który składał się z
przylegającej do ciała koszulki, oraz krótkich spodenek, które swoją
drogą, ledwo zakrywały tyłek. Czułam się dosyć skrepowana.<br />
Poczułam,
że ktoś szturchnął mnie w ramie, zaciekawiona kto mnie zaczepił
odwróciłam się, a moim oczom ukazała się dziewczyna. Miała może 180 cm
wzrostu, była bardzo wysoka, wyższa przynajmniej o głowę ode mnie.
Ciemne blond włosy sięgały jej do łokci, lekki makijaż "zdobił" jej
twarz, dziewczyna była bardzo ładna. Aż zaczęłam zazdrościć jej urody.<br />
-Selena Gomez?-zapytała nieco nieprzyjemnie, jakby była znudzona. Jej noga tupała lekko o podłoże, jakim były białe płytki.<br />
-Tak-odparłam nieco nie spokojnie, mam wrażenie, że mnie nie polubiła, więc po co mam się narzucać?<br />
-Chodź
ze mną, trenerka chciała z tobą porozmawiać-odeszła prawdopodobnie z
myślą, że pójdę za nią. Tak też zrobiłam, szybko zamknęłam szafkę, gdzie
były schowane moje ciuchy, telefon i inne drobiazgi. <br />
Doszłyśmy do małego pomieszczenia, gdzie siedziały nauczycielki oraz nauczyciele od wychowania fizycznego.<br />
Trenerka
się ucieszyła, że mnie zobaczyła i podziękowała Larisie, bo tak ją
nazwała, więc tak ma na imię, że mnie tu przyprowadziła i pozwoliła jej
już iść, a ta z uśmiechem na ustach odeszła.<br />
-Witam, jestem pani
Richards, ale mów do mnie Mia-uśmiechnęła się. Nauczycielka była bardzo
młoda, mogę przysiąc, że miała około 25 lat, a to nie dużo.<br />
-Selena-również się uśmiechnęłam.-Po co panie mnie tu ściągnęła?-zapytałam<br />
-Jak
już pewnie wiesz, jestem trenerką, a dokładniej trenuję cheerleaderki.
W twoim zgłoszeniu do szkoły, było napisane, iż od kilki lat trenujesz
intensywnie taniec-tak to prawda, dodałam to, wtedy kiedy rodzice nie
patrzyli. W końcu nie wiedzą o zajęciach tanecznych.-Chciałabym, abyś
pokazała swoje umiejętności i dołączyła do naszej drużyny. Oczywiście są
za to dodatkowe oceny i punkty. Na dodatek, na koniec liceum będziesz
miała szanse wyjść ze szkoły z oceną celującą w wychowania
fizycznego.-Sama nie wiem co o tym myśleć, bardzo bym chciała dołączyć
do drużyny pani Richards. To byłaby moja szansa na wybicie się w tańcu,
jednak co na to rodzice? Nie zgodzą się, nie ma najmniejszych szans.
Jednak chyba mogę to ukryć.<br />
Mia zostawiła mnie na chwilę samą,
abym przemyślała propozycję, mogę się założyć, że nie proponują tego
każdej pierwszoklasistce.<br />
Podeszłam do pokoju dla nauczycieli i się zgodziłam. To moja szansa, trzeba dążyć do marzeń.<br />
Razem weszłyśmy na wielką salę gimnastyczną, gdzie moja klasa już miała zajęcia.<br />
Trenerka tylko pokazała gestem, że mnie zabiera i wyszłyśmy na boisko szkolne, gdzie aktualnie odbywały się próby tancerek.<br />
-Selly, pokaż nam co potrafisz.-uśmiechnęłam się i wybrałam muzykę, jaką chciałam. Wypadło <br />
na
Come&Get It do której miałam już przygotowany układ. Reszta
dziewczyn z drużyny chyba postanowiła tanczyć tak jak ja, ponieważ
ustawiły się za mną.<br />
Muzyka zaczęła grać a ja byłam w innym
świecie. Poprzez ruchy wyrażałam siebie, tak samo jak podczas śpiewu lub
grania na fortepianie.<br />
Poruszałam biodrami w rytm muzyki, nie
ruszało mnie to, że chłopcy z innego boiska się na mnie patrzą, a w
normalnie spaliłabym się ze wstydu.<br />
Po niecałej minucie układ się skończył a Mia patrzyła na mnie z szeroko otwartymi oczami.<br />
-Jesteś genialna, zostajesz-drużyna jej w tym zawtórowała, na reszcie coś mi się udało, jeden krok do marzeń.<br />
Po chwili pani Richards kazała mi wracać na zajęcia, więc tak też zrobiłam. Nie było tego widać, ale w duchu skakałam z radości.<br />
-Laleczko, masz niezłe ruchy, może je razem wypróbujemy?-usłyszałam za mną czyiś głos.<br />
<div style="text-align: center;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<iframe allowfullscreen='allowfullscreen' webkitallowfullscreen='webkitallowfullscreen' mozallowfullscreen='mozallowfullscreen' width='320' height='266' src='https://www.youtube.com/embed/E1WjA69cO7c?feature=player_embedded' frameborder='0'></iframe></div>
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
No i mamy drugi rozdział :) Dziękuję za prawie 30 komentarzy pod ostatnim rozdziałem ♥</div>
<div style="text-align: center;">
Jakbyście chcieli zobaczyć jak wygląda Larisa, a przynamniej jak ja ją sobie wyobrażam zajrzyjcie do zakładki Postacie :) Są tam też umieszczone osoby, które jeszcze pojawią się w opowiadaniu. Zapraszam też do zakładki informowaniu, jeśli chcecie być informowani o nowych rozdziałach. To chyba tyle, to do następnego.</div>
<div style="text-align: center;">
15 komentarzy=następny rozdział :) </div>
<div style="text-align: center;">
I tu macie poprawiony zwiastun, bo tamten mi źle wyszedł <a href="https://www.youtube.com/watch?v=JIzVLh0rwv0&feature=youtu.be">https://www.youtube.com/watch?v=JIzVLh0rwv0&feature=youtu.be</a></div>
Rosiehttp://www.blogger.com/profile/05958374096004354823noreply@blogger.com39tag:blogger.com,1999:blog-1525468735151945844.post-55101085243414996602013-12-24T14:13:00.000-08:002014-01-17T08:06:30.922-08:00Chapter one -Kochanie, wstawaj! Dzisiaj pierwszy dzień szkoły-głośne słowa mojej
mamy sprawiły że się obudziłam. Dzisiaj pierwszy dzień w nowej szkole.
Na dodatek prywatnej szkole. Moi rodzice nie liczą się z moim zdaniem,
dlatego mam się zająć nauką a później iść na studia prawnicze abym mogła
odziedziczyć zawód po tacie. Nie chcę tego robić, ale czego nie robi
się dla rodziny? Nie chcę ich zawieść mimo tego że będę musiała
zrezygnować z marzeń. Dwa razy w tygodniu chodzę na zajęcia taneczne.
Oczywiście oni o tym nie wiedzą jak i o lekcjach śpiewu i fortepianu
które mi udziela nasza gosposia Margaret. Na strychu o którym rodzice
nie mają pojęcia, jest stary fortepian a że moich rodziców rodziców
często nie ma w domu to nie zauważają tego że na nim gram. <br />
Mozolnym
krokiem powędrowałam do łazienki, która była połączona z moim pokojem.
Na różową szczoteczkę nałożyłam trochę pasty do zębów i zaczęłam robić
nią okrężne ruchy. Jak to rodzice mówią; mam być idealna. Ja jednak
sądzę że nikt idealny nie jest. Jestem jedynaczka co sprawia że rodzice
chcą<br />
abym spełniła ich oczekiwania. Czasami mam tego dość. Szybko
wypłukałam moją jamę ustną i zaczęłam robić lekki makijaż. Po skończeniu
tej czynności podeszłam do garderoby a z niej wyciągnęłam przewiewną
"wojskową" kurtkę, podarte jeansy, kremowy szal oraz brązowe szpilki.
Jaki już mój styl.<br />
<a href="http://www.celebritystyleguide.com/images/items/Selena-Gomez-Camo-Jacket-Destroyed-Jeans-and-Black-Tote.jpg" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" class="irc_mut" src="http://www.celebritystyleguide.com/images/items/Selena-Gomez-Camo-Jacket-Destroyed-Jeans-and-Black-Tote.jpg" height="320" id="irc_mi" style="margin-top: 78px;" width="161" /></a><br />
Usłyszałam ciche dźwięki mojej ulubionej piosenki, aż nie miałam ochoty odbierać telefonu.<br />
-Cześć Sel!-zza słuchawki usłyszałam głos mojej przyjaciółki.<br />
-Co tam, Jade?<br />
-Zaraz
ja, Miley i Justin po ciebie będziemy-mogę sobie wyobrazić jaki wielki
uśmiech jest teraz na jej twarzy. Mi tam jakoś specjalnie nie chcę się
iść do liceum. To psuje człowieka. Miley i Jus chodzą już do drugiej
klasy więc na pewno nas oprowadzą. Z resztą, są to moi najlepsi
przyjaciele, każdy z nas jest inny.<br />
Ja, grzeczna i poukładana
uczennica, która ukrywa swoje największe marzenia. Jade, cały czas
uśmiechająca się dziewczyna, nie znosi chamstwa. Miley, ona jest dosyć
specyficzną osobą. Pali i pije, jednak nikomu z naszej czwórki to nie
przeszkadza, jest chyba najzabawniejszą osobą jaką znam, nawet Jade się
do niej nie umywa. No i został jeszcze Justin, jest on miłym i śmiałym
chłopakiem. Czasami aż za śmiałym. Ludzie mówią że jest gejem bo zamiast
mieć normalnych kumpli, przyjaźni się z dziewczynami. Jednak oni nie
wiedzą ile ten chłopak miał w swoim życiu "przygód" łóżkowych.<br />
-Selena,
chodź na śniadanie-świetnie teraz nie zdążę. Szybko wpakowałam moje
książki do bordowej torby i zażuciłam ją na ramię. Zbiegłam schodami da
dół mieszkania, a raczej apartamentu i usiadłam do stołu aby skonsumować
posiłek.<br />
-Trochę wolniej panienko Gomez, bo się pani udławi<br />
-Margaret,
mam na imię Selena- przyjaźnie się do niej uśmiechnęłam. Margaret zawsze
mówi do mnie "panienka Gomez", nawet jak jesteśmy same a ona uczy mnie
śpiewu czy gry na fortepianie.<br />
Po zakończeniu jedzenia śniadania,
ubrałam buty i pożegnałam się z wszystkimi. Nacisnęłam guzik windy, a
zaraz ona się otworzyła wydając z siebie charakterystyczny dźwięk.
Wybrałam przycisk z liczbą "0" i zjechałam na parter gdzie zobaczyłam
moich przyjaciół gadających z portierem Tonym. Równy gościu, często jak
się wymykam z domu do kryje mnie przed rodzicami.<br />
-Jesteś, świetnie. To idziemy-Uśmiechnęłam się miło do przyjaciół i pożegnałam się z Tonym.<br />
-Taksówka?-zapytałam, szkoła jest kilka kilometrów stąd. Na szczęście chodzimy do tej samej.<br />
-Tak, chyba że wolisz się przejść<br />
-Hmm...kusząca
propozycja, ale nie skorzystam.- Miley w jakiś czarodziejski sposób
zatrzymała jedną z pędzących taksówek a zaraz jechaliśmy w stronę
szkoły.<br />
-Selena, czy ty też jesteś tak podekscytowana jak ja?-Niebiesko-włosa pisnęła mi do ucha.<br />
-Taa....<br />
-Będzie świetnie! A co wy myślicie? Opowiedzcie nam o liceum -Jade obsypywała pytaniami Miley i Justina.<br />
-Wszystkiego dowiecie się w swoim czasie-normalnie zabrzmiał jak mój tata. <br />
Wysiedliśmy z żółtej taksówki, wcześniej płacąc za przejazd. <br />
Oczy większości osób spotkanych na placu przed szkołą zwróciły się w naszym kierunku. <br />
-O co chodzi?-Jade szepnęła mi na ucho.<br />
-To idziemy moje koleżanki-Justin wydawał się nie zwracać uwagi na to że ludzie się na nas gapią i objął mnie i Jade ramieniem.<br />
-Musicie iść do sekretariatu żeby odebrać kod do szafki i plan lekcji. <br />
-Ok, później się zobaczymy.-niechętnie pożegnałyśmy się z Miley i Jusem. <br />
Wędrowałyśmy korytarzem w poszukiwaniu sekretariatu. <br />
-Ej, tam jest-moja przyjaciółka pociągnęła mnie za rękę i weszłyśmy do sekretariatu. <br />
Otrzymałyśmy plan lekcji i kody do szafek.<br />
-Co zaraz masz?<br />
-Matematyke, a ty?<br />
-W-f-Nie
ma to jak zacząć liceum matmą. Pożegnałam się tym razem z Jade i
poszłam szukać szafki 14B, nie wiem co to "B" oznacza, ale nie martwię
się tym za bardzo. <br />
Bez trudu znalazłam to co szukałam i wpisałam
ciąg czterech cyfr 3096 piiip. Źle. O co chodzi, przecież tak jest
napisane. Spróbowałam jeszcze raz. I nic.<br />
Nagle poczułam jakiś mocny uścisk na ręce.<br />
-Czego ty tu mała szukasz?-Chłopak który nie poluzował uścisku na mojej ręcę przycisnął mnie do metalowych szafek. <br />
-J...ja o..otwieram moją...<br />
-To moja szafka.<br />
-Niemożliwe, to szafka 14B, czyli moja.-Skąd nagle u mnie ta odwaga?<br />
-To szafka 14A, twoja jest na 1 piętrze-Ooo...to wszystko wyjaśnia<br />
-To przepraszam-Chciałam sie wyswobodzić z jego uścisku, ale na marne.<br />
-Myślisz że teraz dam ci odejść?<br />
-Tak właśnie myślę-przez jego zielone tęczówki przeszła jakby mgła.<br />
-Ty, Styles zostaw ją-z daleka usłyszałam dobrze znany mi głos. Miley.<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
Więc witam was na moim nowym opowiadaniu, pierwszy rozdział zapowiada się dosyć typowo, jednak dla zachęty pooglądajcie sobie zwiastun <a href="https://www.youtube.com/watch?v=v-_BsXEj-qY">https://www.youtube.com/watch?v=v-_BsXEj-qY</a> </div>
<div style="text-align: center;">
Mam nadzieję, że będziecie czytać :) </div>
<div style="text-align: center;">
Jeśli przeczytaliście pierwszy rozdział zostaw po sobie jakiś ślad, chcę wiedzieć, że mam dla kogo pisać xd</div>
Rosiehttp://www.blogger.com/profile/05958374096004354823noreply@blogger.com34